Wszedł do kościoła,
modlił się, znowu chodził po ulicach, uśmiechał się, zagadywał nieznajomych,
całował dzieci, wypytywał ubogich o ich potrzeby i obdarzał wsparciem. Nigdy
nie czuł się tak szczęśliwy...
Czy wiecie o kim mowa?
Tak, tak, o starym (poczciwym?) Ebenerze Scrooge'u.* Może zastanawiacie się,
dlaczego właśnie w tym roku swój przedświąteczny artykuł zaczęłam
od fragmentu Opowieści Wigilijnej i przypomnienia postaci, która w
wielu z nas wzbudza skrajne emocje. No właśnie dlatego, że w tym roku, jeśli
chodzi o święta, i moje uczucia są mieszane.
Zawsze starałam się
namawiać was do tego, aby szukać gwiazd na niebie, nawet jeśli wydaje się ono
spowite przez mgłę lub ciemne chmury. Wcale nie zmieniłam zdania i nie stałam
się nagle zgorzkniałym Ebenezerem. Ale w tym roku naszły mnie pewne refleksje,
którymi chciałam się z wami podzielić. Bo... mnie też czasem boli ten świat; bo
wiem, ile wokół jest cierpienia, ludzkiej nienawiści i zdarzeń, których nie
umiemy sobie wyjaśnić w żaden racjonalny sposób. Boli mnie, że gdy jedni
wyrzucają jedzenie, inni modlą się, by choć w święta mieć co włożyć do
ust. Boli, że jedni płaczą i tupią nogą za każdym razem, gdy nie dostają
kolejnej gwiazdki z nieba, podczas gdy inni modlą się, by najzwyczajniej w
świecie doczekać jutra. Są i tacy, których pragnieniem jest po prostu mieć się
do kogo przytulić, usłyszeć dobre słowo albo chociaż zobaczyć w swoim życiu
namiastkę nadziei.
Dlatego w tym roku chciałam was
prosić, żebyście w ferworze przedświątecznych przygotowań nie zapomnieli o tym,
że jest gdzieś ktoś, kto marznie, czuje się samotny, zagubiony, niepotrzebny.
Może, gdy Ty właśnie wkładasz do koszyka kolejny świąteczny smakołyk, on cicho
znosi swoje cierpienie, ale też... czeka na twoje wsparcie?
Naucz
się być Ebenezerem po przemianie. Rozglądaj się, pytaj, myśl o innych, zobacz
świat wokół siebie. Przekonasz, że będzie to najlepszy prezent dla innych, ale
i dla Ciebie samego. I jeszcze jedno mogę ci obiecać. To na pewno będzie
początek twoich najpiękniejszych świąt!:-)
Każdego roku w dzień dziadka wspominam ich dwóch. Obu niestety już nie ma z nami, ale były to bardzo...
Nie jest łatwo być kobietą, nawet na jeden wieczór. Facet w najpiękniejszej choćby sukni i biżuterii zawsze będzie...
Lubię iść pod prąd. Tak już mam i koniec kropka. Podczas gdy większość ustawi się w jednej kolejce, mnie na pewno...
Wytańczyć Cię Życie, wytańczyć na śmierć W tchnieniu Twoim cieniu Na chwilę Cię mieć Najlepiej mi smakujesz bez...
Bociany towarzyszą nam od czasu przenosin siedziby Wydawnictwa z ulicy Parkowej na Przemysłową 14. Towarzyszyły...
Jest koniec lat osiemdziesiątych, akcja rozgrywa się w kamienicy na trzydzieści rodzin, której podwórko...